Brak jednorazowych akcesoriów jest na pewno cechą niektórych innych urządzeń. Jednak niekoniecznie jest to ich zaleta, zwłaszcza jeśli mówimy o tak istotnym elemencie jak końcówka robocza.
Cały świat dąży do pracy jednorazowymi instrumentami, bo jest to najdoskonalszy sposób zabezpieczenia przed groźnymi zakażeniami krzyżowymi w zabiegach medycznych, w tym również stomatologicznych. Mając na uwadze priorytet bezpieczeństwa firma Milestone już 25 lat temu skonstruowała całkowicie sterylną końcówkę do znieczulania.
Argumentem często podnoszonym przez konkurencyjne firmy w tym kontekście jest oszczędność. Jednak nie należy zapominać, że wielorazowe aplikatory innych niż Wand urządzeń wymagają sterylizacji, która również kosztuje. W sytuacji, gdy urządzenie do znieczulania używane jest często (jako standardowe znieczulenie), to wówczas gabinet chcąc zachować określone standardy bezpieczeństwa powinien zaopatrzyć się w kilka lub kilkanaście aplikatorów lub też na bieżąco i bardzo często korzystać z autoklawu. Jedno i drugie rozwiązanie generuje koszty.
„Przetarcie” aplikatora środkiem odkażającym, zamiast sterylizacji, nie jest wystarczające, a już z pewnością jest gorzej postrzegane przez pacjentów coraz bardziej świadomych zagrożeń i swoich praw.
Dodatkowo dzięki jednorazowemu przewodowi (tzw. wężyk) oddzielającemu igłę od ampułki, podczas pozytywnej aspiracji krew dostaje się najdalej tylko do plastikowej końcówki igły i nie wpływa do ampułki ze znieczuleniem. Ampułka i środek znieczulający pozostają zawsze czyste i nie trzeba ich wymieniać nawet po pozytywnej aspiracji, jak ma to miejsce w innych urządzeniach, gdzie krew w ampułce uniemożliwia prawidłową ocenę każdej kolejnej aspiracji.