Moi pacjenci i ich rodzice zawsze wybiorą najbardziej komfortowy i bezpieczny sposób znieczulenia. Sama jestem pewna, że The Wand to najlepsze rozwiązanie, dlatego nie mam innych opcji.

The Wand był w Dentarii od zawsze. Kupiłam urządzenie jako jedna z pierwszych i nigdy nie żałowałam tej decyzji. Teraz mamy kilka urządzeń i nie stosujemy innych znieczuleń zarówno u dorosłych, jak i dzieci. Ponieważ ja leczę tylko dzieci to bez The Wand nie wyobrażam sobie pracy. Urządzenie wygląda jak mały komputer i tak przedstawiane jest dzieciom bez budzenia lęku. Stosuję The Wand do wszystkich znieczuleń u dzieci, głównie znieczulam śródwięzadłowo (tak naprawdę śródkostnie z powodu miękkiej kości). Minimalizuje to uczucie odrętwienia, którego dzieci nie znają i nie lubią. Moi pacjenci i ich rodzice zawsze wybiorą najbardziej komfortowy i bezpieczny sposób znieczulenia. Sama jestem pewna, że The Wand to najlepsze rozwiązanie, dlatego nie mam innych opcji. Koszt jest sprawą drugorzędną jeśli chodzi o bezpieczeństwo i komfort psychiczny. Znieczulając pacjentów przy użyciu The Wand ja czuję się bezpieczna i pewna, że osiągnę zamierzony efekt, a pacjent, nawet ten mały, znosi podawanie znieczulenia bezstresowo. The Wand pozwala mi skupić się w czasie podawania znieczulenia wyłącznie na małym pacjencie, bo urządzenie samo mówi kiedy przestać. Nie muszę sprawdzać ilości podawanego środka, a ponieważ dzieci ruszają się podczas zabiegów, dzięki podawaniu śródkostnie nie muszę ciągle aspirować. Podając znieczulenie jednorazowym wężykiem jestem pewna sterylności, a końcówka robocza jest bardzo lekka, wygodna i daje się ukryć w dłoni, co przy małych pacjentach jest bezcenne. Zawsze najlepszy jest oryginał, pewnych cech nie da się skopiować, jak choćby ergonomicznej końcówki i zaufania do The Wand, które mam od wielu lat.